piątek, 27 kwietnia 2012

Słodka Bransoletka Vintage

Cześć Kochani ! Pomiędzy lepieniem,a zdrapywaniem modeliny z podłogi ,postanowiłam wrzucić kilka zdjęć nowej bransoletki.Ile straciłam zdrowia i nerwów przy robieniu owego "dzieła",ale jak na nią patrzę myślę,że te bolące palce i rozlaną polewę(po całym domu) przeżyję :)
No,więc,można powiedzieć,że na tej bransoletce jest prawie wszystko:torcik,babeczka,ciastko z marmoladą,zawieszki w stylu vintage i wstążka w drobne groszki.Łańcuszek,zapięcie,kółeczka i inne duperele w kolorze starego złota,a słodycze i kokardka w odcieniach różu.
Pozdrawiam :)










Małe ogłoszenie:Zbliża się weekend majowy i wyjeżdżam,ale zapewniam,że zaraz po powrocie dodam jakieś nowości,a będzie ich dużo :)

środa, 25 kwietnia 2012

Czekoladki z toffi-pierwsze podejście :)



Cześć.No,więc,dziś drugi post,gdzie bohaterami będą kolczyki z kawałkami czekolady.
Z wypływającym nadzieniem toffi :) Nie są idealne,ale to mój pierwszy motyw czekoladkowy
(i nie ostatni).Robione były ręcznie,bez użycia foremek.Szczerze mówiąc,posiadam 2 foremki: do podstawy babeczki,(bo do tych wcięć nie mam cierpliwości) i płaską muffinkę,
ale i tak tej drugiej nie używam...Może ktoś zauważy,że czekolada bardzo się świeci.
Niestety,gdy czekałam na wyschnięcie powerniksowanych(nowy przymiotnik wymyśliłam:) )
wyrobów zdarzył się pewien wypadek,praktycznie tylko czekoladki ucierpiały.No i przez to werniksowałam pralinki,nie raz, nie dwa, ale wiele,wiele razy...
Dodatkiem do kolczyków są niebieskie kokardki,ręcznie wiązane.
Myślę,że takie czekoladki byłyby idealne do popołudniowej herbatki :)
Pozdrawiam :)







Chciałam jeszcze podziękować za miłe komentarze na start bloga.Bardzo motywują :D

wtorek, 24 kwietnia 2012

Początek początków oraz Różane Torciki FIMO

Witam.Jestem Agnieszka i mam 12 lat.Dziś miejsce ma start mojego bloga.Tą stronę poświęcę mojej pasji,czyli biżuterii i miniaturkom dla lalek z masy termoutwardzalnej.Wszystko zaczęło się w październiku 2010roku.Pierwsze egzemplarze wykonywałam z modeliny astry,ale praca z tą masą była istną tragedią.Zniechęciłam się.W listopadzie 2011 odkryłam masę Fimo,która spełniła wszystkie moje oczekiwania(może pomijając cenę :D) i znów wróciłam do "modelinowania".Najczęściej lepię słodycze,ale nie ograniczam się do jednego tematu moich prac.

Ale dość gadania,chcę jeszcze pokazać kolczyki,które ulepiłam całkiem niedawno.
Przedstawiam Wam różane torciki Fimo z ręcznie wiązaną kokardką.
Jakość zdjęć ma wiele do życzenia,ale no nic.
Pozdrawiam i zapraszam do oglądania :)







Ps Wygląd bloga będzie dopracowywany.Muszę jeszcze użyć kilku skryptów,by blog wyglądał jak blog,który mam w głowie. :)