Wzory dosyć proste,ale ciekawe.
Pierwsza para mieni się kolorami,zdjęcia tego jednak nie oddają.Na żywo prezentują się znacznie lepiej.Myślę,że wyglądałyby strasznie obciachowo,gdybym umieściła je w bazie złotej,bądź srebrnej-jest antyczny brąz.
Drugi komplet jest zdecydowanie spokojniejszy,bardziej elegancki.Potrzebowałam ładnych kolczyków pasujących do "stroju galowego" (mój ulubiony strój -.- ),więc powstały czarno-białe z dodatkiem metalicznej złotej modeliny.
I macaroony.Jeszcze niedokończona (werniks,łańcuszek,zapięcie,bla bla) kamea z motywem popularnych ciasteczek.Prawdziwe są fantastyczne,a ocenę moich modelinowych pozostawiam Wam.
Obiecuję,że dodam zdjęcia innych zawieszek,muszę je zmontować,leżą w moim pudełku od listopada...Lenistwo,lenistwo i jeszcze raz lenistwo.
Team Peeta !
Playlista,oczywiście :)
śliczne rzeczy robisz macroony są urocze wręcz a wkręteczki też niczego sobie :> i muszę zainwestować w złotą modleinę ;>
OdpowiedzUsuńWszędzie pokazuje się te kolorowe macaroons, a ja kojarzę tylko takie zwykłe- z masą kawową i polewą czekoladową :P
OdpowiedzUsuńCo do kolczyków, bardziej podobają mi się te pierwsze. Bardzo oryginalny pomysł ;)
Wszystko wyszło świetnie! Macaroony są śliczne, kolory do siebie bardziej pasuje i wszystko dobrze gra z bazą do kaboszonu! Kolczyki też prezentują się super, te drugie są bardzo pomysłowe, z resztą pierwsze też i takie kolorowe, to z żywicy? :)
OdpowiedzUsuń*bardzo pasują
UsuńDzięki !
UsuńNie,to zwykłe TLS ;)
Ach, no i obserwuję ;) Wcześniej miałam problem z Bloggerem, ale został już naprawiony :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za obserwowanie mojego bloga ^^